Dłuuuugo mnie tu nie było
Oj bardzo długo, ale wykończeniówka Nas wykończyła fizycznie, psychicznie, finansowo itp. Jak już wcześniej wspominałem, cały ten etap wykonywany był własnymi siłami, co w połączeniu z pracą w systemie 3 zmianowym dawało się we znaki. Ale udało się, od 15.10.2017 mieszkamy na Swoim!!! Oczywiście jeszcze nie wszystko jest ukończone na tip-top, jeszcze sporo rzeczy nam brakuje, ale teraz już na spokojnie ogarniemy resztę.
A teraz to co blogowicze i blogowiczki lubią najbardziej, czyli zdjęcia. W kolejnych postach postaram się przedstawić przebieg prac.
Zaraz po kuchni i płytkach na dole przyszedł czas aby zająć się poddaszem. Na start ułożenie paneli (kronopol- dąb clearwater z v-fugą)
Później pojawiły się pierwsze kolorki na ścianach
Ale żeby nie było za lekko to w między czasie skończyliśmy łazienkę na dole. W gołym szarym tynku wydawała się bardzo malutka, ale wyszło całkiem sympatycznie. Projekt oczywiście własny 😁
Na ścianie TV pojawiła się cegiełka i brokatowa farba
Na dzisiaj to tyle. Pozdrawiam