Biurokracja i koszty budowy
Heyah. Nadal czekamy na te nieszczęsne warunki zabudowy. Gmina zarzeka się, że w przyszłym tygodniu dostaniemy (co tydzień tak mówią), a powód tak długiego oczekiwania to temat na co najmniej godzinę rozmowy. Dostaliśmy kosztorys od ekipy, o której wspominałem (preferująca własne materiały). Ich wycena opiewa na kwotę 127.200zł. Za stan surowy otwarty. Materiał to beton komórkowy, a na dachu dachówka. Co o tym sądzicie? Bo mi się wydaje dość dużo. A no i wiem dlaczego wolą własny materiał. Bo w kosztorysie ceny materiałów są policzone sporo więcej porównując z hurtowniami w których się orientowałem. W międzyczasie rozgląliśmy się za majstrami od dachu. Jeden określił koszty robocizny na ok 7tys (tylko ile materiał? W tej kwestii się nie orientowaliśmy), zaś druga ekipa zajmuje się tym kompleksowo i wyliczyli kompletny dach na max 45tys. Oczywiście materiał + robota łącznie z oknami dachowymi itp. Wydaje nam się że to dobra cena. A Wy jak myślicie? No i ostatnimi czasy poruszana jest bardzo ważna kwestia czyli kredyt. No niestety bez niego nie damy sobie rady. I tu pragnę się podeprzeć niczym nieograniczoną wiedzą forumową. Jaki bank polecacie, jakie są Wasze doświadczenia, jakie napotkaliście problemy? Kiedy zacząć starać się o kredyt? Jak narazie byliśmy w Pko i bz wbk. Ten pierwszy przedstawia lepsze warunki, lecz jak to jest w rzeczywistości? Prosimy o porady i wskazówki. Z góry dziękujemy i pozdrawiamy.